Nikt tego przecież {Kacperomule’owi1} nie zabroni – większości z nas taka hodowla, zadana na lekcji biologii, się udawała :-).
Byle nie pnącą, bo szkoda sufitu [balkon?].
Fasola wymaga dorocznie zmiany terenu [choroby, szkodniki], sieje się ją góra co 5 lat w jednym miejscu >>> co rok donica z nowym nadzieniem,
Nie wymaga superzasobnej gleby, obornik jest zbędny.
Często w donicach i skrzynkach balkonowych sieje się pnący groszek, ciut mniej okazały niż fasola, ale pięknie tam rośnie. Jednak fasola dorasta do szerokich gabarytów – co najmniej przyszykowałbym wkłuwane w ziemię w donicy barierki, kratkę.
Inne warzywa – proponuję pomidor bezpalikowy, miniaturka, małoowocowy„koktajlowy”. Inne małoowocowe potrafią mieć i ze 3 metry [tegoroczne moje zaskoczenie ogrodowe].
Odradzam dynie donicować. Balkonu nie starczy…
Powodzenia w eksperymentowaniu. Np. w uprawie hydroponicznej, aeroponicznej, też kosmicznej…
No Comments
Comments are closed.