{Enith}:
… Zwłaszcza cyklamen purpurowy chciałabym uszczęśliwić, z nadzieją, że zacznie się ładnie rozsiewać …
To nie jest niemożliwe, taka róbótka na skałkach. Acz ta „drubość gleby” ma spore znaczenie.
Bo na nieco grubszych zwałach opadziny liści nawet na skałach wapiennych notuje się odgórne lekkie zakwaszenie kwasami huminowymi, zmniejszające się w głąb.
Swego czasu właśnie tak komponowałem zwałowisko dla górskich kalcyfilnych, nadkład dałem jednak taki z 10-15 cm, czyniąc mieszankę na różnych kredach, dolomitach – na czystsze składniki, gipsy i wapienie, nie miałem pomysłu i do nich dostępu – ot, stosy lekko odstałych zwałów wapna gdzieś na gruzowiskach po sąsiedzku. One poddały mi pomysł, gdy porastały ją różne siewki.
Z czasem część u mnie nasadzeń sama się wysortowała i zanikała, też w tym swój udział miały sypiące igliwiem nad nimi rosnące sosny – trudno stwarzać idealne warunki, nawet deszcze mogą dokwaszać podłoże – warto rozważyć podlewanie odstałą wodą wapienną [?].
Powodzenia – do eksperymentatorów/-ek ogród należy.
Proszę się jednak nastawić na to, że to roślinki zdecydują, nie my.
No Comments
Comments are closed.