Miałam go już wykopać i wyrzucić, ale skoro napisałaś, że może odbije z korzenia, to poczekałam tydzień i… faktycznie wybił :))) Więc niech rośnie od nowa.
A swoją drogą – czy ktoś wie dlaczego czasem kilkuletnie powojniki w części nadziemnej umierają i wiosną rosną od nowa z korzeni? Bo w tym roku oprócz Presidenta, mam to samo z Countess of Lovelase, a także z Błękitnym Aniołem. I o ile o Anioła się nie martwię, bo on rośnie jak szalony i to co umarło jeszcze w tym sezonie odrośnie, o tyle te dwie inne odmiany rosną powoli, więc w tym roku nie mam już szans na pięknie ukwiecony płot. Mieszkam w północno-zachodniej części Polski, tu nie ma jakichś ostrych zim. Owszem, czasem jest trochę mrozu, trochę śniegu spadnie, ale w tym roku nie było jakoś bardzo zimowo. Więc o co chodzi???
No Comments
Comments are closed.