ps. „mawóz do datury” starczy Ci na krótko..ja po przeczytaniu ile nawozu trzeba dodać na jaką ilośc wody zrezygnowałam z wszystkich, bo przy dziewieciu sztukach w siedmiu donicach nie wydoliłabym finansowo. Kiedys trafiłam na wątek daturowy na necie, gdzie osoba doswiadczona poradziła by dawać co się ma, zaczynając od azofoski, przez wszalkie „gnojówki” a najlepiej nawóz do surfinii, co ma duzo sensu, poniewaz datury podobnie wytwarzają duzo „zieleniny”, potrzebuje ziemi lekko kwasnej (trzeba pamietać, ze woda „wodociągowa” ma przewaznie odczyn zasadowy, okwasza i wypłukuje zwiazki odzywcze) i musza miec sporo składników sprzyjających kwitnieniu. Datura znosi spore zasolenie gleby i mozna nawozić ją „na zapas”..od tamtej pory nie mam problemu z wzrostem i kwitnieniem, z tym, ze hoduję je na działce przydomowej..no własciwie nie mam, gdy jestem obecna fizycznie, bo tzw. rodzina najwyzej podleje na czas a i to nie zawsze ;). Datury dobrze pielegnowane odwdzieczaja się obfitym kwitnieniem i w przypadku niektórych gatunków pieknym zapachem..ale są niestey bardzo wymagające
—
Lady Sybil chrapała cicho. Małżeństwo zawsze jest związkiem dwojga ludzi gotowych przysiąc, że tylko to drugie chrapie…
No Comments
Comments are closed.