powiedz mi jak to mozliwe, ze u zadnego klienta nie widzialam plam a kostke tez mam w obsludze. kazdy ma przynajmniej jedno auto. najbardziej sie brudzi ta, na ktora wjazd jest z nieutwardzonej drogi. i brudzi sie ta z posypka -od ziemi, zeby nie bylo niedomowien. raz do roku trzeba przejechac szczotka i karcherem (wielkosci czolgu bo maly nie da rady).
plyn do spryskiwaczy wlewam do zbiornika i nie rozlewam. przy sprawdzaniu poziomu to jak ma sie wylac olej? bagnet to nie kropidlo. bierzesz zamach i rzucasz jak oszczepem? poza tym jakby nawet cos spadlo, to jakiej srednicy? pol cm? no i nie w kazdym aucie jest bagnet wiec oleju nie sprawdzisz. a z klimy to chyba woda cieknie wiec jak maja byc plamy? bloto posniegowe? nikt sola nie sypie podjazdu.
samochodow mialam juz troche, teraz mam dwa (w jednym nie trzeba w nim sprawdzac poziomu oleju bo sam powie jak mu ubedzie) i trzeci mezowy. nawet najstarszy 8 letni nie robil plam. moze mam magiczne auta.