Mycie garaży – fatalna praca.

W sobotę miało być mycie garażu dużego. Specjalnie wystawiłem auto, zgodnie z prośbami. Wracam z weekendu i co? Nawet nie tknięto. Wszędzie syf. Na moim miejscu nawet nikt nogą piachu nie zgarnął. Co to ma być? Za co Wspólnota płaci? Wszędzie syf. Nic nie zostało zrobione.

No Comments

Comments are closed.