Re: bukszpan – kiedy sadzic?

Ja uważam podobnie jak przedmówca, wiosną sadzisz i widzisz jak zaczyna rosnąć.Jesień dobra na liściaste i owocowe.Czasem można wiosną się jednak naciąć kupując rośliny zbyt wcześnie.Kiedyś kupiłam tak kilka iglaków ledwo szkółka po zimie ruszyła.Okazało się, że nie były na zimę zabezpieczone należycie i korzenie miały zmarznięte/przesuszone.Gdy je kupowałam były jeszcze zielone, ale szybko gdy słoneczko przygrzało uschły.Teraz czekam dłużej, aż widzę wyraźnie wolę życia przezimowanych w szkółce, albo świeżą dostawę.

Re: Dobry werykulator

baska_b44 – masz 3 wyjścia. 1) nie kupować wertykulatora, czy innych „niepotrzebnych” narzędzi. Świat się nie zawali a trawnik może nie będzie jakiś super – ale będzie. 2) wypożyczać wertykulator. Koszty są róże; nawet za 50 zł za dzień jak weźmiesz najzwyklejszego elektryka. Przy lepszych sprzętach 100-150 zł za dzień to norma. Czasem można też wypożyczyć sprzęt na godziny – bywa że to jest najbardziej opłacalne – zwłaszcza przy małych trawnikach. 3) Jeśli będziesz wertykulować częściej niż raz, dwa razy do roku – policz czy nie warto kupić. Jeśli zachce Ci sie dodatkowo aeracji (napowietrzania trawnika) możesz kupić jedno urządzenie które łączy obie te funkcje. Do wszystkich czytelników; to nie jest tak że jest tylko białe albo czarne… Nie warto sugerować się bełkotem i bzdurami jakie tu niektórzy wypisują („wertykulator kosztuje od 4tys” i „dobra kosiarka to wydatek tez od 4tys.”) Kwoty jakie zostały podane za „dobry sprzęt” owszem można spotkać na rynku ale dotyczą one dedykowanych profesjonalnych urządzeń. Po drugiej stronie są najtańsze byle jakie chińskie produkty za kilka stówek. I między tymi skrajnościami jest szereg rozwiązań które w przydomowych ogrodach sprawdzają sie bardzo dobrze. Przy tym nie zrujnują Twojego portfela, i popracują przez lata.

Jak wyciągnąć storczyka z doniczki?

Witam Dostałam go jakieś dwa lata temu, prawie ciągle kwitnie.Nie interesuje się tymi roślinami, ale wiem już chyba wszystko o przesadzaniu. Jednak korzenie przerosły dołem i górą doniczki, są jasne zdrowe, ale jak wyciągnąć teraz wszystko bez szwanku, nie da się ruszyć, a na siłę boję się ciągnąć.Czy trzeba te korzenie obciąć, czy jakoś da się rozciąć doniczkę? Jeśli rozciąć to czym?

Re: Cyklameny w ogrodzie

O cyklamenach mogłabym gadać godzinami, więc jeszcze dodam coś od siebie. Bluszczolistny jest rośliną długowieczną, spokojnie dożywa kilkudziesięciu lat. Jest jednym z tych gatunków cyklamena, którego bulwy co roku się rozrastają i potrafią osiągnąć rozmiar talerza obiadowego i z kilkuset kwiatami. Warto to wiedzieć, gdy sadzi się klika bulw razem. Dyskowaty nigdy nie osiąga takich rozmiarów, więc można sadzić bulwy po trzy lub pięć blisko siebie. O bluszczolistnym mówi się, że rozsiewa się jak szalony. Z mojego doświadczenia jednak to dyskowaty rozsiewa się o wiele szybciej, niż bluszczolistny. Zdarzyło mi się już kilkakrotnie, że w 15-centymetrowej doniczce dyskowatego znalazłam po 20-30 siewek. Żaden mój bluszczolistny nie dokonał ani razu tej sztuki. Warto samemu spróbować wysiać nasiona, to stosunkowo łatwy i tani sposób na powiększenie kolekcji. Cyklamen z nasion zakwitnie pomiędzy drugim, a czwartym rokiem od wysiania. To do pewnego stopnia tłumaczy ceny tych roślin i ich stosunkowo niską dostępność. A tu link do zdjęcia z niedawno odnalezionymi na prywatnej posesji bulwami cyklamena greckiego. Uwaga, to nie jest fotoszop:

Re: Cyklameny w ogrodzie

cztery lata temu posadziłam cyklameny bluszczolistne w ogrodzie i pięknie się trzymają, kwitną właśnie teraz, gdy nic nie kwitnie, chyba jakiś spóźniony względnie przyspieszony pierwiosnek; siedzą sobie w piaszczystym gruncie, pod dębami, między wrzosami, okrycie – liście które spadają na nie z owych dębów, bo grabię dopiero na wiosnę; kwitną od sierpnia do grudnia, gdzieś tak w październiku wypuszczają także listki, wtedy jest ich jakby więcej, bo kwiaty to rzeczywiście po kilka z cebulki, czyli niewiele, listki natomiast rozrastają się na całkiem sporym obszarze jeśli masz takie same, czyli bluszczolistne, to nie ma sensu trzymać ich w domu, bo to rośliny ogrodowe i na zewnątrz czują się lepiej mróz im nie przeszkadza, w każdym razie te temperatury jakie trafiają się w Polsce — reszty nie trzeba MAKE STYLE NOT WAR

Re: Cyklameny w ogrodzie

Stanowisko z opisu wygląda na odpowiednie. Inny trop, jaki mogę podsunąć, to w jakiej formie były one kupowane: czy posadzone i rosnące w doniczkach czy też same bulwy w foliowym woreczku albo nawet luzem? Gdy zaczynałam się interesować cyklamenami, nie wiedziałam, że one bardzo źle znoszą przesuszenie po wykopaniu z ziemi, bardzo podobnie do np. przebiśniegów. Nie można ich więc traktować jak cebul tulipanów czy żonkili, które kupuje się „na sucho”. Cyklamen kupiony „na sucho” bardzo trudno jest pobudzić do wzrostu. Przekonałam się o tym na własnej skórze (i niestety portfelu), gdy z kupionych luzem jesienią 45 bulw cyklamena dyskowatego, wzeszło raptem siedem czy osiem. Były to pieniądze wyrzucone w błoto. Teraz kupuję wyłącznie rośliny w doniczkach oraz luzem w miesiącu lipcu (wyłącznie!), od sprzedawcy, który wykopuje bulwy krótko po ich przejściu w stan spoczynku (od połowy do końca czerwca), zachowuje cały system korzeniowy, pakuje bulwy w torebki z wilgotnymi wiórami i natychmiast wysyła je ekspresem do klientów. Bulwy zamawia się u niego w poprzedzającą zimę i do czerwca pan wie, ile trzeba będzie ich wykopać. Od kiedy kupuję wyłącznie rośliny doniczkowe lub od powyższego pana, wschodzą mi wszystkie. Możliwe więc, że twoje po prostu nie potrafiły wybudzić się ze…

Re: Cyklameny w ogrodzie

bluszczolistny. posadzony dosc plytko na przepuszczalnym i zacienionym miejscu w towarzystwie piwonii, wrzosow, swierka nidiformis i tulipanow. okryty bukowymi liscmi na zime. dostalo im sie nawozu. posadzilam kolo 10 czy 12 bulw. wyrosly jakies pojedyncze lodyzki. albo byly zdechle albo nie wiem co. ponoc robale ich nie ruszaja. ja lubie rosliny kolekcjonerskie i wlasciwie wszystko mi sie przyjmuje i zimuja nawet te wrazliwe. cyklameny nie zdechly, dam im szanse, w koncu mi nie wadza tam, gdzie siedza a ponoc bulwa sie mocno rozrasta i wtedy daje efekt.