Siatkowe opóźniacze

{H.} słusznie prawi. Jedną z metod szkółkarskich – na na młodziutkie sadzonki jednoroczne/ zasiewy za wcześnie kiełkujące w ogrzanej za wczesnie ziemi – jest własnie stawianie tzw. cieniówek. To płotki wzdłuż rzędu, z czegokolwiek, dające cień, Nawet z gęstszej siatki. Wieki temu na takie cenne zasiewy wykładano lekkie maty. Kombinacja zgorzeli słonecznej plus zmrożenie przymrozkiem bywają zabójcze.

Re: Pomysł na własną rozsadę ;P

witam, w zeszłym roku robiłam w torfowych, i potrzebowały więcej wody (po wysadzeniu) niż te z plastikowych. W tym roku zaczynam od mini szklarenek z lidla (mam z zeszłych lat) potem plastikowe rozsadniki:) W zeszłym roku się sprawdziło — Paulina, gg: 474548 Amelia 07.09.2007 Olaf 21.10.2012

Re: Rzadko, igła też opada

> Chcę posadzić w różnych miejscach jak najwięcej zadarniających roślin. Mam b.dużo hortensji pnącej, czy ktoś traktował ją jako zadarniającą? Czytałam kiedyś, że można prowadzić ją w pozycji horyzontalnej. Ja widziałam hortensję w roli okrywowej i wyglądała świetnie. Pamiętaj jednak, że nie będzie rosła tak nizutko, jak runianka czy barwinek. Z pół metra w górę trzeba liczyć. No i początkowo rośnie naprawdę powoli, ale jak już się rozkula, to rośnie jak szalona 🙂

Coś za coś

{Dorka556}: … 1. Berberysy, irgi, ogniki – mam, wystarczy przesadzić, ale rosną w mniej eksponowanych miejscach (cała posesja ma ponad 1500 m) … Zachwalam zimozielone kwaśnice o liściach dłuższych, skórzastych, mają okazalsze ciernie, niż inne odmiany. U nas dają się nieźle co kilka lat kształtować, gdy się panoszą. … 2. Widły już były, ale może z randapem? Potraktuję punktowo to, co będzie wyrastać (obawiam się, że za 3 lata będę znowu prosić o pomoc) … Widać, ma {D.} parcie na tę metode… Tutaj mało kto kocha ten specyfik, ale rzeczywiście – w takim zastosowaniu jest skuteczny, byle mocno skrócić pęd nim zakroplowany, stosować preparat bez rozcieńczenia, w odpowiedniej fazie wegetacji [na niestwardniały, nieokorkowany pęd, na liście młode pączki]. W czas bez opadów przez co najmniej pół dnia , najlepiej w gorący dzień, co daje wiekszą jego skuteczność, bo wegetacja wtedy bucha. Można powtórzyć zabieg, a nawet to się zaleca przy roslinach mających podzemne rozłogi, jakie są dość oporne na herbicydy, nawet systemiczne. Narobi się przy tym sama {D.}, dużo preparatu zużyje. Ja w takich sytuacjach kiedyś smarowałem, kroplując, pędzelkiem, a potem wykorzystałem buteleczkę po jakimś leku, z nakrętką, takim jak do zakraplania oczu, łatwo ją ścisnąć i dozować „lek” oszczędnie….

Re: Rzadko, igła też opada

Spróbuj, to będziesz wiedziała. Podejrzewam, że hortensja pnąca zachowuje się podobnie, jak bluszcz – płoży się, jak nie ma się po czym wspinać. A jak natrafi na coś pionowego, to rusza do góry. Z zimozielonych bylin polecam jeszcze kopytnik. A z niezimozielonych okrywowych – ułudkę. Bezobsługowe są również konwalie, dąbrówka, tojeść rozesłana (bardzo się różni pokrojem i łatwością usuwania od kropkowanej) i wiele rozchodników. No, mam jeszcze więcej i chętnie się części pozbędę. Paprocie też mam do częściowej likwidacji, zwłaszcza onoklea wściekle się mi rozrosła. Tej możesz dostać każdą ilość. Odezwij się, jak tylko będziesz się wybierać do Warszawy. Im wcześniej, tym lepiej – ja też bywam wyjeżdżająca na kilka dni, więc możemy się minąć.

Re: Rzadko, igła też opada

Horpyno, bluszczu u mnie dostatek, nie pomogę, natomiast z runianki już się cieszę. Wiosną odezwę się. Chcę posadzić w różnych miejscach jak najwięcej zadarniających roślin. Mam b.dużo hortensji pnącej, czy ktoś traktował ją jako zadarniającą? Czytałam kiedyś, że można prowadzić ją w pozycji horyzontalnej. — byle do wiosny…

Pranie dywanów, zabieram brudne. Ząbki Marki

PRANIE DYWANÓW WODNE PRANIE DYWANÓW!!! ZABIERAMY BRUDNE DYWANY A ZA KILKA DNI ODDAJEMY CZYSTE I SUCHE. TO WSZYSTKO W CENIE 10 ZŁ ZA M2 ZADZWOŃ ABY UMÓWIĆ SIĘ NA ODBIÓR DYWANU 504 238 272 MINIMALNA WARTOŚĆ ZAMÓWIENIA 50-100 ZŁ ZALEŻNA OD MIEJSCA ODBIORU

nowe podpowiadacze

Płock nie jest bogaty w życzliwe dusze blisko{Irenazu’owe}, wyręczające ją w czapkowaniu krzewom z pełnią ogrodowej życzliwości – dla krzewów oraz {I.} – i w częstotliwości mniejszej niż trzytygodniowa?

ogrodowe obdukcje

Tako rzecze nasza {H.}: – nie będziesz sadził delikatniusia w polskim, kapryśnym i przechodnim klimacie, bo kłopoty sobie prokurujesz; – nie będziesz sadził gatunków czułych na za wczesne budzenie im słońcem soczków w wystawie południowej, bo im nawet włóknina – a nawet agrowłóknina – wtedy nie pomoże; – nie będziesz za późno zdejmował – ni za wcześnie zakładał – czapek włókninowych delikatniusiom*, nie dowierzał zaleceniom glebowym, o ściółkowaniu spowalniającym przejawy wegetacji, o odpowiednio wcześnie stopujących przedprzymrozkowo wegetację poniechaniach nawożenia – i innych temu przydatnych; – nie będziesz nie wierzył tym roślinom, jakie posadzone nieumiejętnie, przekaz swój pośmiertny okażą, do annałów się zapisując a trwale oświecając rzesze {H.} {H.}. Uwierzył, przesadzając hortensje w cień i półcień, a inną ciepając w kompost wdowiec po […] oraz po […] Dar61 */ ni chochołów

Re: ogrodowe onucki

Okrywam, bo mam wyjatkową patelnię na działce, wystawa płd.-zach. w dodatku na skarpie. Już kilka młodych ketmi straciłam właśnie z powodu nieokrycia. Poprzedniej zimy były okryte i przetrwały, więc zrobiłam to znowu. Z kolei hortensje jeżeli nie były okrywane nie kwitły, przemarzały pąki chyba właśnie wiosną. Jutro zdejmę okrycia, mam nadzieję, że nie będzie większych nocnych mrozów, bo u mnie wszystko nawet przy krótkotrwałym nasłonecznieniu nagrzewa się niemiłosiernie.

Ściana, osłona, parawan, ozdoba

Nie zna bluszczu, kto nie pozwalał mu na harce. Tam u {Amityrowego}, bluszczowego, podnóża, widać typowy ślad z cienia i kładących się tam dolnych bluszczu pędów. Szerokość tego cienia daje ocenę, że kilka razy w sezonie bluszczonasadźca go tnie. Nie ma więc potrzeby dogryzać {Amityrowi}, dobrze to tam wygląda, wręcz soczysty ten bluszcz, widać, że ma pod spodem coś masywniejszego, niż luźniutka siatka. U nas bluszcz rodzicom swym, na sąsiedzki płot, siatkowy w ramach z kątowników, też posadziłem. Jest to strona nasza południowa, nieco domem sąsiadów ocieniana. Wyrosła w 10 lat przegroda na 2 metry, jej szerokość to z naszej strony tak z pół metra [od sąsiada nie wtrącam się, czy tnie, czy nie – ale poziome, penetrujące odrosty tam są, tak na pół metra, ale mniej – od nas jest cień, może potrzeby bluszczu z naszej strony są lepiej spełniane]. Cień tej naszej, wspólnej z sąsiadami zielonej ściany pozwolił mi na posadzenie tam – dopiero w metrowej-1,5-metrowej odległości – dwu krzewów owocowych, bliżej sadzone sprawiłyby kłopot w ich pielęgnacji, a bluszcz tak za 5 lat nieco podetnę. Na razie na nim palisada kwitnących odnóg. I … cóż – kolonia ślimaków, jakie uczciwie z wiosną dewastuję, wywożąc na łąki. Na…

ogrodowe onucki

Zamiast: … Nasze hortensje też tracą połowę wdzięku… miało być z: … Nasze laurowiśnie …, ale właściwie i hortensje tak zima u nas tarmosi, więc pasuje.